czwartek, 13 lutego 2014

Płynność granic :-)

Było smutno ostatnio, to dziś będzie troszkę weselej:-)

W szkole średniej miałam "psorkę" od geografii z hoplem na punkcie mapy politycznej świata. Jej mottem było,  że obudzeni w środku nocy, nawet na śpiąco mamy znać państwa i ich stolice.
Początek każdej lekcji wyznaczało 10 min. odpytywanie. Biada temu kto się zająknął!. Czekało go tak szczegółowe przesłuchanie, że rzadko udawało się wyjść z tej opresji bez pały:-). Jeśli zaś delikwent podczas rutynowego odpytywania wykazał się nieznajomością dajmy na to ilości zebranego buraka cukrowego, dajmy na to w Mongolii, skórę mógł uratować odpowiadając na pytania dodatkowe z mapy politycznej. Czasy się zmieniły, ustroje polityczne również, niemniej jednak wydawało mi się, że położenie państw i ich stolice pozostały bez zmian. Byłam w błędzie.
Otóż niechcący byłam świadkiem fragmentu rozmowy dwojga licealistów. I tak:
Dania graniczy z Polską. Dla uściślenia dodam, że za pomocą "tej" wyspy co obok Szczecina jest.
Portugalia" leży" obok Szwecji.
Lizbona jest stolicą Norwegii.
A wszystko to znajduje się w Basenie Morza "Środziemnomorskiego".
Skoro takie zmiany zaszły w Europie, to strach się bać tego, co zmieniło się być może w świecie.
I po jakie licho 30 lat temu tak pracowicie wkuwałam zupełnie mi teraz niepotrzebną wiedzę? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz