piątek, 24 marca 2017

Już jutro :)))))

Wiecie co?

O 2,15 dziś w nocy wyjeżdżam.
Do Wrocławia.
Na tydzień.
Już nie mogę się doczekać :)))))))

Lecę się pakować...

poniedziałek, 20 marca 2017

1,37 kg szczęścia

Niewinna dygresja:)
Piętrolą mi się klawiatury. Mam germańskiego laptoka na którym ustawiam polską klawiaturę, żeby mieć polskie znaki.
Mam też germańskiego nauczyciela, któren wymaga pisania po germańsku. Więc przestawiam klawiaturę na germański. A potem mam sajgon w pisaniu, bo one różnią się od siebie.

Ale do brzegu jak pisze Klarka.
Spragniona jak kania dżdżu słowa pisanego, tak długo grzebałam w odmętach przepastnego internetu he he, aż znalazłąm księgarnię internetową wysyłającą zamówienia za granicę. I to nie jedną niestety, co niezbyt dobrze świadczy o moim ętelekcie. I tak prosz Państwa trzy tygodnie temu szczęście w postaci kuriera z paczką zapukało do moich drzwi. Niemąż chciał dokonać sabotażu i paczkę otworzyć  (nie wiem po co, bo i tak nic nie czyta), ale stanowczo zabroniłam. Jako że miałam II zmianę, paczka czekała do późnego wieczora. A potem pół nocy było z głowy...
I większość niewielkiej ilości wolnego czasu jaki posiadam:))))

A 1,37 kg szczęścia wygląda tak: