niedziela, 28 grudnia 2014
Białe paskudne
Może uogólniam, ale wszyscy zachwycają się świeżo spadłym śniegiem. Że tak ślicznie i bajkowo, że wzorki na szybach namalowane. Że krajobrazy piękne. Oraz inne wspaniałości. Ja białego paskudnego nie chciałam. Białe śliczne w szybkim tempie zamienia się w bure i rozciapane. Ja się pytam komu przeszkadzało, że było ciepło i dżdżysto??? Bo mi nie. Nie tęskniłam za mrozem i śniegiem, nie wyczekiwałam białych świąt. Mnie było dobrze. A czemu zrzędzę dodatkowo? Bo pierwsza gleba w tym roku zaliczona.Dobrze, że poleciałam bokiem, bo tylko łokieć i nadgarstek stłuczone. Więc pytam ponownie komu przeszkadzało, że było późno jesiennie??? :-((
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nareszcie ktoś przyznał, że to białe paskudne:) solidarnie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZa rzadko mnie widujesz, wiedziałabyś, że białego serdecznie nie znoszę :-))),-Ostatni raz białym zachwycałam się w gdzieś tak w piątej klasie szkoły podstawowej.
UsuńPozdrawiam