środa, 9 marca 2016

Dzień Kobiet po germańsku

Od niemęża dostałam wagę kuchenną w cudną kratkę i w kurę:-)).
Jedyny facet w pracy który złożył nam życzenia to Tomek zwany czopkiem, który z dziobem opuchniętym z powodu wyrwanego zęba mamrotał z miną męczennika zwyczajowe formułki.
Mnóstwo życzeń złożyły sobie kobiety, które z okrzykiem "Alles gute zum Weltfrauentag" padały sobie w objęcia i serwowały cmoknonesensy. Się dziwnie czułam:-))).
No to ja wobec powyższego spóźnione i serdeczne życzenia wszystkim Paniom składam i kfiatek
w postaci zdjęcia ofiarowuję. Dla Pań zmotoryzowanych ku rozwadze, dla Pań niezmotoryzowanych ku uciesze:-)))

W Germanii znaleźć bezpłatny parking jest niezwykle trudno. Ten to jeden z niewielu prawie w centrum miasta. Parkowałam tam wielokrotnie nie przyglądając sie przesadnie temu znakowi, bo parking to parking i już. Zobaczyłam go wyraźnie dopiero jak stanęłam pod nim :-)))

4 komentarze:

  1. Buahahaha! Super mieć parking tylko dla siebie! Z drugiej strony - ależ to dyskryminacja jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby obawiali się kobiet za kierownicą? Lakier zarysują, karoserię wgniotą? A może to szlachetny gest, dla bezradnych kobitek, szukających wolnego miejsca parkingowego? regian

    OdpowiedzUsuń