środa, 31 maja 2017

Miszczyni

To oczywiście ja, jakby kto nie wiedział.
Wew związku zez upałem, co to szare komórki wypala, zapragnęliś wodnej ochłody.
Przed nami kolejny długi germańki łikend, to se pomyśleliśmy że nad wodę mus gdzieś pojechać.
Bałtyk odpadł w przedbiegach, bo ciut za daleko, szukałam zatem jezior. Ale te jeziora musiały być specjalne dla psa, no bo jak bez psa pojechać?  Niestety zdecydowana większość germańskich zbiorników wodnych ma zakaz kąpieli dla psów. Ruszyłam zatem ętelektem po raz pierwszy i takowe jeziorko w Hesji znalazłam. Znalazłam też kwaterę co to z piesem można mieszkać, klepnęłam, zapłaciłam... I doopa.
Bo się bardzo po fakcie okazało, że pani wynajmuje nie domek osobny, a pokój u siebie i w domu ma dwa koty, Reksio koty nie za bardzo lubi, albo lubi ale gonić, no więc rezerwację odwołała. Bardzo żałuję, że sobie strony z jej ogłoszeniem nie wydrukowałam, bo wcześniej nic o kotach nie było i mogłam się czepiać. Teraz jest, więc nie mogę jej wrednego komentarza wystawić. Chociaż już potrafię hre hre hre.
Z deczko byliśmy wkurzeni. Rozwiedziony bardziej, bo odwołał na tę sobotę pracowników, a troszku terminy go gonią. Zasiadłąm zatem ponownie do kompa i tu własnie objawił mię się ęntelekt po raz drugi czyli eureka. Po jaką cholerę ja szukam kwater prywatnych skoro są hotele??? Zatem znalazłam niedrogi hotel co to z kundlem można być i teraz uwaga uwaga-zadzwoniłam, wypytałam na okoliczność jeziorka (jedyny minus to około 30 km trzeba dojechać), zarezerwowałam pokój, podałam dane z przeliterowaniem nazwiska włącznie, a nie jest łatwe, wypytałam o płatność i adres hoteliku, a wszystko to w tubylczym narzeczu. I na dodatek obie strony zrozumiały się w 100% !!!!!
No sami widzicie, że Miszczyni jestem, jak nic :)))))))

12 komentarzy:

  1. Nooo, jestem pod wrazeniem! Szybko sie nauczysz, bo nie boisz sie wyzwan, rozmawiasz, telefonujesz, zalatwiasz, a nie czaisz sie i nie szukasz tlumacza, ktory zalatwi sprawe za Ciebie.
    To gdzie dokladnie w tej Hesji bedziecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu najłatwiej by było żeby ktoś za mnie gadał.Ale co mi z tego? Ja jestem taka Zosia Samosia i wszystko chcę sama. Dlatego czasem na Ciebie pada seria głupich pytań...:)))))
      Jeziorko nazywa się Bebra, a my będziemy 36275 Kircheim

      Usuń
    2. Nie ma glupich pytan, moga byc tylko glupie odpowiedzi.

      Usuń
    3. Patrze teraz na mape i w poblizu jest tylko jeziorko IBRA, a nie ma BEBRA. No i TEN Kirchheim lezy od nas ok. 120 km.

      Usuń
  2. I bardzo dobrze, tylko w ten sposob mozna sie nauczyc jezyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś koleżanka w pracy popłakała się ze śmiechu, bo jej powiedziałąm że jest ofiarą nad którą znęcam się z mówieniem :))). Dla jasności -nie wiedziałam jak jest ofiara po germańsku, zatem musiałam jej zobrazować w sposób bez mała akrobatyczny co ałtor ma na myśli :)))))

      Usuń
    2. Wiem-powiedziala mi po akrobacjach:)))))

      Usuń
  3. Ha, ha, i niech ktos mmnie przekona, ze osmosa nie dziala :)). Nie na darmo cos tam o wronach i krakaniu szlo... I na dobitke, w tym okropnym narzeczu (pfee...)

    Absolutnie miszczyni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie takie narzecze straszne jak nim szwargają. Onoż tylko lekko przyglupie w stosunku do naszego ojczystego :D

      Ach ach rumieniam się:D

      Usuń