poniedziałek, 1 czerwca 2015

Dwutygodniowe podsumowanie

Po dwóch tygodniach pracy stwierdzam autorytatywnie że styropian jest za...ście ciężki! I nieporęczny! I nie wygodny! I jest go stanowczo za dużo. No. A i wcale ale to wcale nie jest biały jak byłam uprzejma się tego spodziewać. Jest czarny, szary, oraz oba warianty w białe kropki na dodatek.
Przeznaczenie wielu z pakowanych przeze mnie elementów jest dla mnie niezgłębioną tajemnicą.
Wiecie że w samochodach są styropianowe duże jakieś? Że do samochodu jest to co pakuję wynika z rozpiski, którą już potrafię rozszyfrować, nieprawdaż :-)). Na hali jest jakieś 38 stopni, w piecu do wypiekania styropianu 84 więc pot dosłownie zalewa oczy. I wszystko biegiem.
I najechałam sobie paleciakiem na stopę, a so se będę żałować? Bo kto niezdarze zabroni?
I nawet koszmarny but mnie nie uratował. Bo mamy robocze buty-ich waga jasno wskazuje, że przewidziane były do chodzenia po księżycu, a nie po hali. I pomimo tego, że takie buty mam i z nosami metalowymi na dodatek, to se najechałam. I nie na palce a na stopę i tak już obolałą, bo buty bardzo wąskie są. Więc moi mili zarabianie miejscowej waluty do najprostszych nie należy. Szczególnie że w tym tygodniu mam I zmianę, która zaczyna się o 4.45! Wstawanie jest najgorsze ze wszystkiego. W związku z tym dobranoc prą państwa :-))

4 komentarze:

  1. ojasnygwint :( to już nie bło lżejszej pracy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyna w promieniu 15 km i całoroczna. Do wyboru sezonowe winnice i równie sezonowe hotele. W obu przypadkach od rana do nocy włącznie z łikendami. Tu po 8.15 h i wolne soboty i niedziele oraz inne dni wszelakie świąteczne. I urlop mam płatny. Coś za coś:(

      Usuń
  2. Podziwiam Ciebie kobietko. Jak to wytrzymujesz?
    regian

    OdpowiedzUsuń