środa, 22 lutego 2017

Pół palety i inne różności

Od dwóch dni o godzinie 20,45 kiedy jadę do pracy, na termometrze w aucie widzę 14 stopni. Rano o 5,05 jest 11,12. Ptaki drą mordy jak szalone, na krzakach maciupeńkie pączki, w jednym z ogródków
widziałam przebiśniegi.

Życzenia urodzinowe od szefa nr 1 brzmiące jak nasze czyli stolat ciężkich robót, na drugi dzień okazało się wezwaniem do kadrowej i podpisaniem umowy na czas nieokreślony. Kiedy powiedziałam kadrowej, że mi prezent zrobiła urodzinowy, to mi na to odrzekła, że mi życzy dużo zdrowia, bo mi będzie bardzo potrzebne. Jako że język ojczysty był w użyciu po obu stronach-kadrowa jest Polką-zrozumiałam wszystko jak trzeba hrehre hre.

Po czym w poniedziałek zrzuciałam sobie na stopę pół palety. Paleta rąbneła o moją nogę, odbiła się i poprawiła. To się zastanawiam, czy podwójne upadnięcie pół palety, można traktować jak jedno całej? Paleta była uprzejma rąbnąć nie w metalowy nos, a powyżej. Na szczęście gruba skóra buciora roboczego złagodziła szkody. W tej nie ma nawet siniaka, aw miejscu uderzenia czuję tylko lekki ból.
Tak jak Państwo widzo empirycznie sprawdziłam, że praca szkodzi zdrowiu. No.


Do napisania się z Państwem

10 komentarzy:

  1. Eee... to szkoda, ze Ci sie nic nie stalo... Za wypadek przy pracy skasowalabys niezla kase. :)))


    Tfu, tfu to byl zart! Nie zycze Ci zadnych wypadkow.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pacz nie wpadłam na ten wypadek😁.

    OdpowiedzUsuń
  3. A siniak na placu sie nieliczy? U nas trzeba wszystko meldowac. Raz facet zameldowal wypadek przy pracy. WYpadek zdarzyl sie jak se rolkami po korytarzu jezdzil i sie wypieprzyl :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie że nie ma siniaka. A meldować też trzeba. Pewnego razu rozcięłam sobie rękę i krew obicie się lała. Poleciałam się opatrywać, kiedy wszedł nasz mlłodziutki brygadzista. Wszedł uchachany, zobaczył jak wyglądam, przybrał biało-szary kolor na twarzy i się ewakuował. Potem telefonicznie pytał jak się mam hre hre hre. I jak tu zgłaszać?

    OdpowiedzUsuń
  5. No, a tak narzekasz na te buciory. Przekonałaś się na własnej stopie, że mus jest nosić. I może na przyszłość jednak powstrzymuj się od ćwiczenia rzutu paletą ;-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Paleta samosie. Ja tylko nie rozumiem, dlaczego to zawsze spada na nie zabezpieczone miejsce? Zamiast na metalowy czub?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jasne, ze szkodzi:))). Wprawdzie palety na mnie nie czychaja, ale jak prawie 70 nosów na mnie nakichalo, to nie bylo sily sie uchowac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Auć😞. Dużo zdrówka zatem życzę. I nakichaj na te 70 nosów-niech mają za swoje.

      Usuń
  8. zdarzało mi się to samo dawno temu w mleczarni, palety są ciężkie i nieporęczne ale kto je tam wie, może czyhają na ludzkie stopy i dłonie:>

    OdpowiedzUsuń