wtorek, 1 października 2013

Status: wysłane:-(

Jakieś 3 tygodnie temu do mężamegoniewiemgdzieprzebywajacego podczepił się pasożyt.
Pieprzony pijak z wyrokiem w zawiasach za pobicie żony. Wyczuł pieniądze i bratnią duszę. Nie szło pasożyta odpędzić... A mążmójzapewnewsztokpijany jak dziecko poleciał za wspaniałą zabawką.
Z nowym starym kolegą. Pewnie świetnie się bawią. Tak bardzo świetnie, że wyłączył swój telefon.
Od kilkunastu godzin nie wiem co się z nim dzieje. Już drugi raz mi to zrobił.
Nie wiem jak sobie poradzę jeśli szybko nie wróci...Mam na myśli finansowo.
Ale papiery podpisane, w kopertę zapakowane, odniesione na pocztę - status wysłane...

16 komentarzy:

  1. Kruk krukowi oka nie wykole, a mążtwójgłupi takie świństwo ci robi :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo głupi Gosianko. Alkohol wypłukuje szare komórki. Myślenie nie jest mocną stroną .Idę walić głową w mur...:-((

      Usuń
  2. O rany, nie wyggąda to dobrze, ten Twój mąż chyba raczej nie zamierza przestać pić. I co daej? Jaki ruch wykonasz? Może trzeba odwagi na ten najwłaściwszy/ Nieustannie trzymam kciuki, aby Ci się udało :) Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Złożyłam pozew.Do czasu zakończenia sprawy muszę tu zostać, bo ciężko byłoby dojeżdżać na sprawy. Potem... nie wiem :-((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z orzekaniem o winie. To dobry krok, tylko takie ostre działanie może obudzić Twojego męża. Oby!

      Usuń
    2. Tylko z orzekaniem. Nie ja doprowadzam do rozpadu.Li i jedynie :-(

      Usuń
  4. KOCHANA POWODZENIA.
    CZEKAM NA CIEBIE, A TY MASZ GDZIE SIĘ PODZIAĆ - BARLICKIEGO JEST TWOJE.
    WSOWKA

    OdpowiedzUsuń
  5. Wsóweczko ja nie martwię się o mieszkanie, tylko o pracę i pieniążki. Bez tego nie utrzymam siebie i Barlickiego :-(

    OdpowiedzUsuń
  6. KOCHANIE.
    KRYZYS SIĘ KOŃCZY - ZNAJDZIESZ PRACĘ, MASZ RĘCE, MASZ GŁOWĘ, DASZ RADĘ.
    ASKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się martwię początkiem powrotu. Potem cokolwiek, ale będzie.
      Ale dam rade, dam radę...:-)

      Usuń
    2. Ja się martwię początkiem powrotu. Potem cokolwiek, ale będzie.
      Ale dam rade, dam radę...:-)

      Usuń
    3. Ja się martwię początkiem powrotu. Potem cokolwiek, ale będzie.
      Ale dam rade, dam radę...:-)

      Usuń
  7. Wrocław czeka na Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  8. Taaa... I doczekać się nie może :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Taaa... I doczekać się nie może :-)

    OdpowiedzUsuń